Jak działa mózg w terapii - neuroplastyczność w praktyce
- Anna Kosińska
- 8 paź
- 4 minut(y) czytania

„Nie wiem, czy potrafię się zmienić.”
„Zawsze byłam taka – emocjonalna, lękowa, zbyt wrażliwa.”
To zdania, które często padają na początku terapii. Wiele osób wierzy, że ich emocjonalność, sposób reagowania czy myślenia to coś trwałego, niemal zakodowanego w osobowości. Jednak współczesna neuronauka pokazuje, że zmiana jest możliwa – i to nie tylko psychologicznie, ale też biologicznie.
Jeszcze trzy dekady temu sądzono, że po zakończeniu okresu dojrzewania mózg przestaje się rozwijać. Dziś wiemy, że jest odwrotnie: neuroplastyczność - zdolność mózgu do przebudowy swoich struktur - trwa przez całe życie.
To właśnie ona stanowi biologiczny fundament terapii poznawczo-behawioralnej (CBT), która wykorzystuje mechanizmy uczenia się, by zmieniać utrwalone wzorce myśli, emocji i zachowań.
Czym jest neuroplastyczność
Termin neuroplastyczność odnosi się do zdolności mózgu do reorganizacji swoich połączeń neuronalnych w odpowiedzi na doświadczenia, uczenie się, emocje i środowisko (Doidge, 2007; Kandel, 2006).
Kiedy uczymy się nowej umiejętności, rozwiązujemy problem, przeżywamy emocję lub analizujemy sytuację, w naszym mózgu powstają nowe połączenia synaptyczne między neuronami. Te połączenia mogą się z czasem wzmacniać – jeśli są często używane – lub zanikać, gdy przestają być potrzebne.
To dynamiczne „przepisywanie” sieci neuronowych stanowi fizjologiczną podstawę procesu uczenia się, adaptacji i emocjonalnej regulacji. Jak zauważył noblista Eric Kandel (2000), zmiana zachowania i uczenia się na poziomie psychologicznym zawsze znajduje swoje odzwierciedlenie w zmianach synaptycznych.
Dowody z badań: jak doświadczenie zmienia mózg
Jednym z najsłynniejszych eksperymentów nad neuroplastycznością było badanie Draganskiego i współpracowników (2004), w którym uczestnicy uczyli się żonglowania. Już po kilku tygodniach zauważono zwiększenie objętości istoty szarej w obszarach odpowiedzialnych za koordynację wzrokowo-ruchową. Gdy przestali ćwiczyć – objętość tych struktur zmalała.
Podobne efekty obserwowano w innych badaniach:
Lazar et al. (2005) wykazali, że osoby praktykujące medytację uważności miały grubszą korę mózgową w obszarach związanych z samoświadomością i regulacją emocji.
Davidson (2003) udowodnił, że regularne ćwiczenia uważności zwiększają aktywność lewej kory przedczołowej – regionu związanego z pozytywnym afektem i odpornością emocjonalną.
Erickson et al. (2011) wykazali, że regularna aktywność fizyczna zwiększa objętość hipokampa – struktury kluczowej dla pamięci i uczenia się.
Z badań tych wynika jednoznacznie, że mózg reaguje na doświadczenie – zarówno poznawcze, jak i emocjonalne. Terapia jest właśnie takim doświadczeniem: systematycznym procesem poznawania, refleksji i emocjonalnej regulacji, który zmienia sposób działania układu nerwowego.
Myśli jako ścieżki neuronalne
Każda myśl uruchamia określony wzorzec aktywności neuronalnej. Jeśli dana myśl powtarza się wielokrotnie, ścieżka ta staje się bardziej „wydeptana” – przewodnictwo elektryczne między neuronami wzmacnia się poprzez proces zwany długotrwałym wzmocnieniem synaptycznym (LTP).
To właśnie mechanizm, który stoi za tworzeniem nawyków poznawczych i emocjonalnych. Negatywne przekonania, takie jak „Nie jestem wystarczająco dobra” czy „Zawsze wszystko psuję”, mogą stać się utrwalonymi torami neuronalnymi – nie dlatego, że są prawdziwe, ale dlatego, że były powtarzane.
Z kolei w terapii poznawczo-behawioralnej systematyczne kwestionowanie tych schematów i zastępowanie ich bardziej realistycznymi uruchamia proces „rozluźniania” starych połączeń i wzmacniania nowych. To nie metafora – badania neuroobrazowe pokazują, że praca poznawcza rzeczywiście zmienia aktywność w obszarach mózgu odpowiedzialnych za emocje i kontrolę poznawczą (Beck, 2011).
Emocje i mózg – równowaga między amygdalą a korą
Reakcje emocjonalne to jeden z najlepiej zbadanych przykładów neuroplastyczności w działaniu. W sytuacjach stresowych pierwsza aktywuje się amygdala, która odpowiada za reakcje obronne i przetrwanie. To ona uruchamia klasyczny mechanizm „walcz, uciekaj lub zamarznij”.
Z kolei kora przedczołowa – obszar związany z logicznym myśleniem, planowaniem i samokontrolą – reaguje wolniej, ale to ona potrafi „uspokoić” amygdalę.
W terapii CBT pacjent uczy się świadomie rozpoznawać swoje reakcje emocjonalne i aktywować procesy poznawcze wcześniej wyciszane przez stres. Z badań Siegel (2012) wynika, że regularna autorefleksja i praca nad emocjami zwiększa komunikację między korą przedczołową a układem limbicznym. W efekcie emocje stają się bardziej dostępne do regulacji – a mózg skuteczniej przełącza się z reaktywności na refleksję.
Neurobiologia zmiany w psychoterapii
Współczesna neurobiologia potwierdza, że proces psychoterapii prowadzi do trwałych zmian w strukturze i funkcji mózgu. Jak zauważył Eric Kandel (2006), każda skuteczna psychoterapia jest również biologiczną interwencją – wpływa na ekspresję genów związanych z uczeniem się i pamięcią.
Obrazowanie mózgu (fMRI, PET) pokazuje, że po zakończeniu skutecznej terapii CBT obserwuje się:
zmniejszoną aktywność amygdali u osób z zaburzeniami lękowymi i depresyjnymi (Goldin, 2014),
zwiększoną aktywność kory przedczołowej (Davidson, 2003; Beck, 2011),
wzmocnione połączenia neuronalne między ośrodkami emocji a strukturami poznawczymi (Siegel, 2012).
W praktyce oznacza to, że osoba, która przez długi czas reagowała lękiem czy poczuciem bezradności, może dosłownie „przebudować” swoje ścieżki neuronalne tak, by reagować spokojniej, bardziej racjonalnie i elastycznie emocjonalnie.
Relacja terapeutyczna a neuroplastyczność
Choć CBT skupia się na pracy poznawczej, badania pokazują, że relacja terapeutyczna ma równie duże znaczenie neurobiologiczne. Bezpieczna więź, empatia i zaufanie aktywują w mózgu struktury odpowiedzialne za poczucie bezpieczeństwa i przywiązanie (Porges, 2011).
W stanie poczucia zagrożenia amygdala jest nadaktywna, a procesy poznawcze – osłabione. Dopiero w atmosferze akceptacji i zrozumienia mózg pacjenta może uczyć się nowych reakcji. Z tego powodu każda skuteczna terapia opiera się na interakcji dwóch układów nerwowych: terapeuty i pacjenta – współregulacji, która umożliwia neurobiologiczną zmianę.
Dlaczego to odkrycie ma znaczenie
Zrozumienie neuroplastyczności pozwala odejść od myślenia o zmianie psychicznej jako o „sile woli” czy „motywacji”. Zamiast tego pokazuje, że zmiana to proces uczenia się nowego działania mózgu – powolny, ale możliwy.
Każda sesja terapeutyczna, każda refleksja, każda próba innego spojrzenia aktywuje i wzmacnia nowe połączenia neuronalne. Z czasem to, co dziś wymaga wysiłku, staje się automatyczne – bo mózg zaczyna działać według nowych wzorców.
Terapia poznawczo-behawioralna jest więc nie tylko rozmową, lecz procesem biologicznym, który wykorzystuje naturalną zdolność mózgu do adaptacji. To właśnie dzięki niej możliwe jest odzyskanie emocjonalnej równowagi, spokoju i odporności.
Podsumowanie
Twój mózg nie jest czymś stałym ani zamkniętym. To dynamiczny system, który uczy się przez całe życie – reaguje na to, co myślisz, czujesz i przeżywasz.
Terapia poznawczo-behawioralna wykorzystuje tę zdolność, by pomóc mózgowi budować nowe ścieżki: bardziej elastyczne, spokojniejsze, wspierające. Zmiana, której doświadczasz w terapii, nie jest więc iluzją – to neurobiologia w praktyce.


